Ferajna z Chanajek. Na ulicy Młynowej stał sobie jeden taki dom

Czytaj dalej
Fot. Archiwum
Włodzimierz Jarmolik

Ferajna z Chanajek. Na ulicy Młynowej stał sobie jeden taki dom

Włodzimierz Jarmolik

Gnieździli się tam liczni złodzieje i kanciarze. Regularni bywalcy aresztu miejskiego i więzienia przy Szosie Baranowickiej.

Przedwojenna ulica Młynowa ciągnęła się od zbiegu ul. Suraskiej i Pięknej, aż do Szosy Południowej. Od jej prawej strony odchodziły tak znane w Chanajkach kryminogenne przecznice, jak Odeska, Cygańska, Ołowiana czy Kijowska. Na lewo tętnił gwarnym życiem Rynek Sienny, do którego tulił się placyk z handlem starzyzną, zwany białostockim Kercelakiem.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Włodzimierz Jarmolik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.