Felieton Ryszarda Tadeusiewicza. Zwycięstwo 1920 to cud czy sukces nauki?
Wczoraj obchodziliśmy rocznicę zwycięstwa w Bitwie warszawskiej. Jak zwykle, sukces ma wielu ojców. Większość Polaków zwycięstwo w tej historycznej bitwie przypisuje geniuszowi Piłsudskiego. Jest w tym dużo prawdy, bo to jego koncepcja i mistrzowskie przeprowadzenie kontruderzenia znad Wieprza zadecydowały o losach wojny. Trzeba jednak pamiętać także o udziale generała Rozwadowskiego w tworzeniu planu bitwy oraz o roli w realizacji tego planu dowódców wszystkich szczebli i bohaterskich żołnierzy, których sprawność i waleczność chwalili wszyscy komentatorzy.
Jednak w osiągnięciu tego zwycięstwa odegrał ogromną rolę jeszcze jeden czynnik . I nie chodzi tu o rzekomy „cud”, który miał wspomóc Polaków w decydującym momencie bitwy, ale o wiedzę naukową.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.