Felieton Krzysztofa Szubzdy: Skórka za wyprawkę!

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Krzysztof Szubzda

Felieton Krzysztofa Szubzdy: Skórka za wyprawkę!

Krzysztof Szubzda

Moja pierwsze wyprawka szkolna składała się z tornistra, drewnianego piórnika z napisem Białowieża, kilku zeszytów, ołówka, długopisu, białych tenisówek, koszulki na ramiączkach i czarnych majtek na wf. Podręczniki dostawaliśmy za darmo od kolegów ze starszej klasy.

Segregowano je na kupki od najładniej zachowanych do najbardziej poszarpanych i w kolejnych latach odbieraliśmy je w porządku wskazanym przez średnią ocen. Z piórnika i tornistra korzystałem mniej więcej do piątej klasy, kiedy to piórnik i tornister stały się obciachem, bo wrzucało się wszystko luzem do wielofunkcyjnej, szmacianej torby na ramię.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Krzysztof Szubzda

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.