Roman Laudański

Emocje, a nie argumenty [rozmowa]

Emocje, a nie argumenty [rozmowa]                 Fot. nadesłane
Roman Laudański

Rozmowa z dr Magdaleną Nowak-Paralusz, politologiem i socjologiem z WSB w Toruniu.

Jaką temperaturę przedwyborczą fundują politycy Polakom?
Pacjent jest w stanie krytycznym. Politycy, jak te bakterie, podgrzewają temperaturę wyborczą, a nasze organizmy nie potrafią się przed tym bronić. Takiego podziału społecznego wielu z nas nie pamięta. Poziom konfliktu społecznego jest tak wysoki, że należałoby zapytać, czy kiedykolwiek komukolwiek uda się to odwrócić? W okresie wyborczym politycy w cudowny sposób zbijają swój kapitał polityczny na konflikcie pomiędzy Polakami. Nie muszę dodawać, że w ten sposób radykalizują nasze postawy, co jest bardzo niebezpieczne. W czasie kampanii wyborczych uważamy, że wszystkie chwyty są dozwolone, ale są przecież granice, które każdy z nas powinien znać. Pewnych rzeczy już cofnąć się nie da. Od 2005 roku mamy coraz bardziej eskalujący konflikt. Od trzech - czterech lat obie strony sceny politycznej zaganiają owieczki do własnej zagrody, ale nie patrzą na skutki społeczne swojego działania.

Całą rozmowę przeczytasz w dalszej części artykułu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Roman Laudański

Nieustającą radością w pracy dziennikarskiej są spotkania z drugim człowiekiem i ciekawość świata, za którym coraz trudniej nam nadążyć. A o interesujących i intrygujących sprawach opowiadają mieszkańcy najmniejszych wsi i największych miast - słowem Czytelnicy "Gazety Pomorskiej"

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.