Z powodu kontuzji obrońcy nie udało się zakończyć mrocznego procesu kobiety oskarżonej o zabicie noworodka. Ciała chłopca nigdy nie odnaleziono. W sądzie pojawił się za to najważniejszy świadek.
W poniedziałek proces 43-letniej Eleonory Z. mógł się zakończyć. Obrońca poprosił o przełożenie mów końcowych na kolejny termin, bo dzień wcześniej doznał fatalnej kontuzji oka i nie mógł się dostatecznie przygotować do obrony.
Świadek i nagranie
W sądzie zjawił się kluczowy świadek. To 34-letnia Angelika W., była znajoma oskarżonej. Gdyby nie ona, ta mroczna sprawa sprzed dwunastu lat prawdopodobnie nigdy nie ujrzałaby świata dziennego.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.