Płacą czynsz, dbają o mieszkanie, nie zakłócają porządku... Dlaczego gmina żąda eksmisji rodziny Brzeskich z komunalnego lokalu, a sąd I instancji to żądanie zatwierdza? - Dotknęła nas ostatnio masa nieszczęść, ale wyrok, który pozbawia dachu nad głową i rozbija naszą zżytą, wielopokoleniową rodzinę jest po prostu nieludzki - słyszymy od zrozpaczonych lokatorów.
W komunalnym mieszkaniu w centrum Bydgoszczy przeżyli 27 lat. Dziewięć córek i trzech synów... Brzescy postawili na dużą rodzinę i nigdy tego nie żałowali, choć utrzymanie 12 dzieci było nie lada wyzwaniem, a los nie zawsze im sprzyjał. On harował od świtu do nocy, ona zajmowała się dziećmi. Nie korzystali z 500 plus, bo go jeszcze nie było, ani z pomocy społecznej.
- Mam zdrowe ręce i żadnej pracy się nie boję. Damy radę! -tak Andrzej Brzeski pocieszał żonę, gdy ta miała chwile załamania. Prowadził zakład zduński, a w wynajmowanych od ADM lokalach otworzył sklep monopolowy i usługi czyszczenia pierza. W 2005 r. pojawiła się konkurencja i biznes przestał się opłacać. Rodzina Brzeskich wpadła w kłopoty, zalegała z czynszem. ADM wypowiedziała wtedy umowę najmu mieszkania i to był
początek ich nieszczęść.
Przeczytaj dalszą część artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.