Dziwny jest ten Świat. Bez gwoździ w pendolino

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Matusik
Marek Kęskrawiec

Dziwny jest ten Świat. Bez gwoździ w pendolino

Marek Kęskrawiec

Pendolino do Warszawy, w środku tłum dobrze ubranych ludzi. Prawie żadnej gazety, o książce lepiej nie wspominać. Za to prawdziwy las smartfonów.

Na ekranie pod sufitem wyświetla się cyklicznie prośba o ograniczenie rozmów przez komórki, ale kto by się tym przejmował. Wszyscy przecież tu ciężko pracują, są ważni i rozwiązują problemy - w ich mniemaniu - decydujące o losach całego świata.

Wokół same strategie marketingowe, kampanie promocyjne, sprzedaż usług, wspieranie marki, zmiana loga, zarządzanie ludźmi. Trzeba decydować już, natychmiast, bo konkurencja nie śpi. Cholera, czy w tym pociągu nie ma nikogo, kto by coś konkretnego i namacalnego produkował? Coś, co dałoby się dotknąć, choćby jakieś gwoździe i śrubki...

Kiedyś kapitalizm opierał się na producentach, a najbogatsi byli przemysłowcy. I choć wielu z nich miało opinię krwiopijców, przynajmniej coś tworzyli, a ktoś inny z tego korzystał. Dziś najlepiej zarabiają dostawcy wszelkich usług, a zwłaszcza bankowcy, którzy pobierają milionowe pensje za przelewanie nie swoich pieniędzy i kreowanie potrzeb oraz marzeń.

Cóż, we współczesnym świecie liczy się głównie dobry PR. A propos tegoż piaru. Pani minister Beata Kempa postanowiła zadać kłam tezie, że Polska nie pomaga. Poleciała więc rządowym samolotem do Jordanii, gdzie w luksusowym hotelu zaparkowała na kilka dni z grupą „niepokornych” dziennikarzy. Po czym zrobiła sobie trochę zdjęć z biednymi uchodźcami i zainaugurowała działalność polskiego centrum medycznego, utworzonego za 131 tys. euro. Ciekawe, co było droższe, pomoc ofiarom wojny czy wycieczka Kempy?

Marek Kęskrawiec

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.