Drony są wszędzie. Mają je armia, leśnicy, handlowcy...

Czytaj dalej
Fot. Michał Sierek/archiwum
Wojciech Mąka

Drony są wszędzie. Mają je armia, leśnicy, handlowcy...

Wojciech Mąka

Kradzież drewna z lasu? Transport medyczny? Poszukiwanie zwłok? Coraz więcej służb wykorzystuje drony. Oczywiście także wojsko.

Na początku listopada dojdzie do pierwszego w naszym kraju przelotu drona towarowego w mieście w systemie BVLOS, czyli poza zasięgiem wzroku, a do tego całkowicie autonomicznego. To oznacza, że „dronem robotem” nie będzie sterował człowiek, lecz czujniki i inteligentne algorytmy. Przelot ma odbywać się na wysokości zaledwie do 150 m nad ziemią.

Hermes, bezzałogowy statek powietrzny polskiej firmy Spartaqsma, startować z terenu Regionalnego Centrum Krwiodawstwa na Saskiej Kępie w Warszawie i dostarczać przesyłkę medyczną do Instytutu Kardiologii w Aninie. To pilotaż nowej formy transportu towarów, która ma podbić miasta.

- Hermes przeleci osiem kilometrów. Nie powinno być z tym problemu. Na poligonie wykonywaliśmy autonomiczne loty na odległość 16 km -mówi Dariusz Werschner z Polskiej Izby Systemów Bezzałogowych.

Drony są wszędzie. Mają je armia, leśnicy, handlowcy...
Michał Sierek/archiwum

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Wojciech Mąka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.