Fot. Wojciech Kulig
Wojciech Kulig
To była chwila. Wysokie fale porwały trójkę dzieci na plaży w Darłówku Zachodnim. Do dramatu doszło we wtorek po południu.
Pierwsze informacje o tym, że w morzu topią się trzy osoby służby ratownicze otrzymały tuż przed godziną 15. Po krótkim czasie z wody udało się wyciągnąć 14-letniego chłopca.
Był nieprzytomny, po przeprowadzonej akcji reanimacyjnej został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, zmarł wieczorem w szpitalu w Koszalinie.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się