Dramat pacjentów z gminy Kożuchów. Lekarze odmawiają przyjęć. - U nas to pół wsi jest bez lekarza - mówi pan Jerzy

Czytaj dalej
Fot. Wiktoria Walczak
Eliza Gniewek-Juszczak

Dramat pacjentów z gminy Kożuchów. Lekarze odmawiają przyjęć. - U nas to pół wsi jest bez lekarza - mówi pan Jerzy

Eliza Gniewek-Juszczak

– U nas pół wsi nie ma dostępu do lekarza. Żona dzwoniła do Zielonej Góry, nikt nas nie chce przyjąć. My młodzi, to jeszcze pół biedy, ale mój teść to starszy człowiek, potrzebuje lekarskiej pomocy – mówi pan Jerzy. Wracamy do tematu.

Doktor umarł. Ponad dwa tysiące mieszkańców gminy Kożuchów straciło lekarza rodzinnego. Mimo, że od śmierci śp. Czesława Kaniewskiego minęło kilkanaście tygodni, kolejni pacjenci dopiero teraz, kiedy coś im zaczyna dolegać, dowiadują się, że nie mają dostępu do podstawowej lekarskiej opieki.
- Ludzie są bez lekarza.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Eliza Gniewek-Juszczak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.