Dosłowność a satyra
ks. Jacek Siepsiak SJ
A skecze bywają męczące. Nieraz dlatego, że są zbyt dosłowne. Mało w nich sztuki, a dużo opisywania rzeczywistości jeden do jednego.
Coraz częściej to jednak wina rzeczywistości, że jest tak groteskowa, iż trudno o napisanie groteski. Stąd autorom łatwiej rozśmieszać, gdy tylko odwzorowują wydarzenia. Nie trzeba niczego wymyślać, pogłębiać, podkreślać. Wystarczy zapisać dosłownie lub wrzucić zdjęcie, zamiast tworzyć mema.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się