Dopiero na czwartej wizycie na SOR-ze, u bydgoszczanki wykryto udar. Szpital Biziela musi się tłumaczyć

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Dorota Witt

Dopiero na czwartej wizycie na SOR-ze, u bydgoszczanki wykryto udar. Szpital Biziela musi się tłumaczyć

Dorota Witt

Sprawę zaniedbań, jakich mieli się dopuścić lekarze, wyjaśnia rzecznik praw pacjenta i Bydgoska Izba Lekarska. Szpital nie stwierdza nieprawidłowości.

Przypomnijmy: pani Barbara na początku czerwca dostała silny ból głowy, traciła wzrok. Mąż wezwał karetkę, ale jej załoga nie zabrała kobiety do szpitala. Mąż zawiózł ją na SOR w szpitalu im. Biziela. Zrobiono tomografię, która nic nie wykazała, dano leki przeciwbólowe i odesłano do domu. I tak jeszcze dwa razy w ciągu 8 dni (tylko już bez TK). Dopiero 10 czerwca kobietę przyjęto na oddział neurologiczny. „Ostra niewydolność krążenia mózgowego tylnego, zawał prawej półkuli mózgu, mnogie ogniska naczyniopochodne mózgu” - zapisano w karcie.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Dorota Witt

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.