Donosy bez podpisów trafiają w urzędach do kosza. Tylko nieliczne są analizowane

Czytaj dalej
Fot. pixabay.com
Helena Wysocka

Donosy bez podpisów trafiają w urzędach do kosza. Tylko nieliczne są analizowane

Helena Wysocka

Większość przesyłanych do urzędów anonimów trafia do kosza. Tylko nieliczni je analizują.

Izabela Nowik z Augustowa pisze donosy na burmistrza. Jeden po drugim wysyła do urzędu miasta, ale trafiają one do kosza. Bo kobiety o takim nazwisku w mieście nie ma, a działająca w samorządzie komisja skarg nie rozpatruje anonimów. Nie jest zresztą wyjątkiem, ponieważ podobnie - jak się okazuje - postąpiliby radni w Białymstoku i Łomży, a w Suwałkach los pisma zależałby od jego treści.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Helena Wysocka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.