Dokumenty ukryte na strychu
Co było w schowku pod dachem lwowskiej willi? Czy prezydent Bierut rzeczywiście uratował profesora Zdzisława Pazdro?
Zdzisław Pazdro był zapewne jedynym naukowcem w dziejach, który siedząc w więzieniu powołany został na profesora i kierownika katedry. W dodatku było to sowieckie więzienie NKWD. Jego przyjaciele, profesorowie ze Lwowa, którzy w roku 1945 przyjechali do Gdańska i organizowali od podstaw polską politechnikę, nakłonili dziekana wydziału inżynierii, profesora Pomianowskiego, by spróbował ściągnąć na uczelnię tego znakomitego geologa.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.