Fot. Archiwum
Grzegorz Hilarecki
W ratuszowyn pomieszczeniu gospodarczym jeden z urzędników natknął się na schowane dokumenty. Prawdopodobnie za poprzednich władz.
Odkrycie poruszyło urzędników, a w miasto poszła fama, że są tam dokumenty dotyczące akwaparku, w niekorzystnym świetle przedstawiające byłą władzę.
- Nic z tych rzeczy - zaznacza Iwona Wójcik, sekretarz miasta. - To dokumenty dotyczące promocji miasta sprzed lat. Tylko tyle mogę powiedzieć, trwa inwentaryzacja tych dokumentów.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się