Dobrze, że wody mamy mniej niż Egipt - być może nie utoniemy
Gdybyśmy byli krezusami, jak Finlandia, to groziłoby nam wyludnienie. Bo w Polsce latem tyle osób tonie, ile ginie na drogach.
Dziś małolaty biegają wolniej, skaczą krócej i niżej niż ich rówieśnicy 30-40 lat temu, mniej osób umie pływać, choć basenów mamy więcej. Korzystają z nich nieliczni, podobnie jak z sal gimnastycznych. Bo lekcje WF traktowane są jako zło konieczne, co potwierdziła pewna szefowa edukacji, proponując, by oceny z tego przedmiotu wystawiać za chęci.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.