Do Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze ludzie trafiają z problemami. Czasami bywa bardzo nerwowo…

Czytaj dalej
Fot. Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski

Do Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze ludzie trafiają z problemami. Czasami bywa bardzo nerwowo…

Maciej Dobrowolski

Do redakcji „GL” zgłosiły się w ostatnim czasie dwie osoby, które miały pewne problematyczne sytuacje związane z wizytą w Szpitalu Uniwersyteckim. Jedna dotyczyła 23-latka z porażeniem mózgowym, druga mężczyzny z ciałem obcym w oku.

Pani Elżbieta Kadaj jest mamą 23-letniego Rafała. Niestety, mężczyzna cierpi na dziecięce porażenie mózgowe, jest „leżący” i wymaga opieki rodziny. Okazuje się również, że pan Rafał od trzech miesięcy odczuwa silne bóle brzucha, płacze po nocach i krzyczy.

- Lekarz rodzinny wypisał nam skierowanie do szpitala, bowiem wykryto ślady krwi.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Maciej Dobrowolski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.