Do Smoleńska nie poleciałem, bo dla Boga mam większy szacunek niż dla prezydenta
Michaela Schudricha, naczelnego rabina Polski i amerykańskiego Żyda z polskim paszportem, nie trzeba przedstawiać. Zawsze uśmiechnięty i chętny do rozmowy. I taki był podczas wizyty w Białymstoku.
O polskich korzeniach
- Sto lat temu dziadkowie wyjechali z Polski do Ameryki. Ja jestem trzecim pokoleniem wychowanym w USA i, niestety, nie słyszałem już w domu polskich słów. Ale w języku jidysz też nie. No może dziesięć słów żydowskich było w domu używanych. Rodzice posługiwali się tylko angielskim, ale czasami słyszałem też hebrajski.
O swoich rozmowach z Jarosławem Kaczyńskim, religii, uchodźcach i o tym, co jest w życiu ważne opowiadał we wtorek w białostockiej „Zmianie klimatu“ Michael Schudrich. Spotkanie prowadziła Irena Wiszniewska, autorką wywiadu rzeki „Nie ma rzeczy niemożliwych”. Rabin odpowiadał na pytania szczerze, bez granic dla swojej prywatności, z dużym poczuciem humoru i dystansem do samego siebie.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.