Grzegorz Kończewski

Do końca listopada myśliwi mieli radykalnie ograniczyć populację dzików. Czy to im się to udało?

Dzik jest naturalnym rezerwuarem wirusa ASF i zagrożeniem dla hodowli świń Fot. Łukasz Gwiździel Dzik jest naturalnym rezerwuarem wirusa ASF i zagrożeniem dla hodowli świń
Grzegorz Kończewski

Zadanie było wyjątkowe. W 71 obwodach łowieckich na terenie dawnego województwa toruńskiego miały paść 4542 dziki. To przez rosnące zagrożenie wirusem ASF.

Akcja trwa od sierpnia. Tylko w październiku koła łowieckie podlegające Zarządowi Okręgowemu Polskiego Związku Łowieckiego w Toruniu, a działające na terenie dawnego województwa toruńskiego, odstrzeliły ponad 2100 dzików. Jak było w listopadzie, trudno powiedzieć, bo szczegółowe informacje jeszcze nie spłynęły.

- Wiadomo jednak, że około połowa naszych kół łowieckich nie poradziła sobie z wykonaniem tego zadania w wyznaczonym terminie - mówi Karol Zarembski z ZO PZŁ w Toruniu. - Przede wszystkim przez wciąż stojącą na polu kukurydzę, w której kryje się zwierzyna. Może uda się zrealizować ten odstrzał w tym miesiącu. Naszą populację dzika, na podstawie wiosennego liczenia i obliczonego przyrostu, oszacowaliśmy na 5022 sztuki. Ma zostać zaledwie 480.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Grzegorz Kończewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.