Zadanie było wyjątkowe. W 71 obwodach łowieckich na terenie dawnego województwa toruńskiego miały paść 4542 dziki. To przez rosnące zagrożenie wirusem ASF.
Akcja trwa od sierpnia. Tylko w październiku koła łowieckie podlegające Zarządowi Okręgowemu Polskiego Związku Łowieckiego w Toruniu, a działające na terenie dawnego województwa toruńskiego, odstrzeliły ponad 2100 dzików. Jak było w listopadzie, trudno powiedzieć, bo szczegółowe informacje jeszcze nie spłynęły.
- Wiadomo jednak, że około połowa naszych kół łowieckich nie poradziła sobie z wykonaniem tego zadania w wyznaczonym terminie - mówi Karol Zarembski z ZO PZŁ w Toruniu. - Przede wszystkim przez wciąż stojącą na polu kukurydzę, w której kryje się zwierzyna. Może uda się zrealizować ten odstrzał w tym miesiącu. Naszą populację dzika, na podstawie wiosennego liczenia i obliczonego przyrostu, oszacowaliśmy na 5022 sztuki. Ma zostać zaledwie 480.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.