Za 1,5 godziny udzielania ślubów cały dzień wolny - zauważa Beata Chrzanowska, przewodnicząca rady miejskiej. -Przez tyle lat też w soboty udzielałem ślubów, ale nie odbierałem dni wolnych - komentuje Jerzy Mazurek, wiceprzewodniczący rady miejskiej, były prezydent Słupska.
Te komentarze padły podczas ubiegłotygodniowej sesji nadzwyczajnej słupskiej rady, na której zabrakło prezydenta Roberta Biedronia. Zwołał on ją w trybie nadzwyczajenym i poszedł na urlop, bo miał spotkania polityczne w nadmorskich miejscowościach. Radni się zbuntowali i zażądali wniosku urlopowego prezydenta. Jak tłumaczyli, nie byłoby tego, gdyby nie ciągłe nieobecności prezydenta w ratuszu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.