Dlaczego kupujemy nowoczesne, drogie buble?
Nieszczęścia nie chodzą parami, one nawiedzają nas masowo. Są upierdliwe jak politycy w kampanii wyborczej.
Najpierw padła pralka, tydzień po tym, jak skończyła się gwarancja. Specjalista orzekł, że naprawa będzie kosztowała trzy czwarte ceny nowej. „Bo teraz buduje się je tak, że nie można wymienić zepsutej części tylko cały moduł, w którym reszta jest sprawna” - tłumaczył.
Wybór był oczywisty. Potem posłuszeństwa odmówiła drukarka, tuż po tym jak zakończyła się gwarancja. By ją naprawić, również trzeba było wymienić cały sprawny moduł z wyjątkiem drobnego elementu. Następny był czajnik.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.