Deszcz rozważany naukowo mniej dokucza

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas / Polska Press
Ryszard Tadeusiewicz

Deszcz rozważany naukowo mniej dokucza

Ryszard Tadeusiewicz

Nadeszły majowe deszcze. Były konieczne, bo susza już była dramatyczna, a jednak ich nie lubimy! Może łatwiej je zaakceptujemy, gdy przyjrzyjmy się im naukowo?

Wiadomo, skąd się bierze deszcz. Woda parująca z mórz, jezior, rzek itp. w postaci pary unosi się do góry. Trafiające do wyższych, chłodnych obszarów atmosfery, cząsteczki pary wodnej (która jest przezroczysta i niewidoczna) zamieniają się w maleńkie kropelki wody, które są widoczne i tworzą chmury. Od rozmiarów kropelek wody zależy to, czy spadną one na ziemię w postaci deszczu, czy będą się utrzymywać na wysokości w formie stabilnych chmur.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Ryszard Tadeusiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.