Adoptując psa, miejmy świadomość, że przez pewne problemy musimy przejść razem. Na początku zagadką będzie zarówno jego zdrowie, jak i zachowanie. Często szczekający pies nie musi być agresywny - może dominują w nim geny psa stróżującego O tym, dlaczego zaproszenie do domu kundelka przypomina sięgnięcie do pudełka czekoladek, rozmawiamy z behawiorystką, hodowcą i trenerem psów Miriam Gołębiewską.
Przy takim pytaniu Amerykanie często odpowiadają cytatem ze znanego filmu, w którym Forrest Gump powiedział: „Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, co ci się trafi”. Uważam, że cytat ten idealnie pasuje do sytuacji, gdy bierzemy do domu kundelka z ulicy. Przeważnie nie wiemy, jakie nadzienie zawiera nasza „czekoladka”. Przy czym może to być naprawdę początek bardzo smakowitej przyjaźni człowieka z psem.
Przy wyborze psa rasowego z grubsza wiemy, jakiego zachowania i trybu życia można się po nim spodziewać. Czy tworząc dom kundelkowi też możemy coś zaplanować, czy raczej idziemy na żywioł?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.