Dęby poszły pod topór, a dzierżawiąca pole pod sąd!
Mieszkanka Bieniowa stanęła przed sądem za nielegalną wycinkę 39 dębów. Kobieta zapewnia, że miała na to zgodę, tyle, że nie potwierdza tego ani urząd gminy, ani Agencja Nieruchomości Rolnej, od której dzierżawi działkę.
W styczniu zeszłego roku Katarzyna Michalewicz -Kostek zauważyła, że w pobliżu jej działki pod lasem ktoś wycina drzewa.-Wycinka szła na całego, pilarze cięli sosny, brzozy, ale i dęby - relacjonowała podczas wczorajszego procesu w Sądzie Rejonowym w Żarach kobieta.- Zauważyłam, że na pole pod lasem podjeżdżała ciągnikiem z przyczepą, mieszkająca kawałek dalej sąsiadka, ale i jakiś mężczyzna, który ponoć kupił obok niej pole.
Co mówią świadkowie i oskarżona?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.