Damian nie żyje. Karetka przyjechała za późno

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Wisniewski / zdjęcie ilustracyjne
Anna Klaman

Damian nie żyje. Karetka przyjechała za późno

Anna Klaman

Damiana bolał brzuch. Nie chciał jeść. W czwartek nie poszedł do szkoły, zmarł w piątek wieczorem. Sprawę bada chojnicka prokuratura.

Bystry, wesoły. Sympatyczny. Bardzo lubiany. W środę po lekcjach spotkał na ulicy wychowawczynię z inną grupą. Miał jechał za nimi, wskakując po drodze na skarpy.

- Nic nie świadczyło o tym, że z chłopcem jest coś nie tak - mówi „Pomorskiej” Karol Kołyszko, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Chojnicach. - Rozmawiałem z nauczycielami. Pytałem, jak zapamiętali tamten dzień i poprosiłem o sporządzenie notatek.

Dlaczego pogotowie wezwane przez rodziców chlopca nie przyjechało od razu? Czy pomoc medyczna została udzielona właściwie i na czas? Więcej o tej sprawie przeczytasz w dalszej części artykułu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Anna Klaman

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.