Dajmy chorym własne miejsce na ziemi. Fundacja z Krakowa buduje wioski dla trędowatych na Madagaskarze

Czytaj dalej
Fot. Polska Fundacja dla Afryki
Iwona Krzywda

Dajmy chorym własne miejsce na ziemi. Fundacja z Krakowa buduje wioski dla trędowatych na Madagaskarze

Iwona Krzywda

Polska Fundacja dla Afryki chce stworzyć na Madagaskarze dwie wioski dla Malgaszów cierpiących na trąd. W skromnych, murowanych domach zbudowanych przez krakowian, swoje miejsce na ziemi znajdą ci najbardziej schorowani i samotni.

Swoją cegiełkę do domów dla trędowatych może dołożyć każdy z nas. Krakowska organizacja uruchomiła zbiórkę na ten cel. Dowolne darowizny można wpłacać za pośrednictwem strony internetowej – adres: www.pomocafryce.org – albo na rachunek bankowy. Nr konta: 52 1240 4533 1111 0010 4502 9775 z dopiskiem „Darowizna - pomoc dla Afryki”.

Mieszkańcy Madagaskaru mówią na nią La Bla­nche, czyli „Biała”. Kobieta nie pamięta, ile dokładnie ma lat. Wie jedynie, że urodziła się dawno temu. Dawno temu zaraziła się również trądem. Choroba stopniowo zabierała jej kolejne palce dłoni i stóp. Przez kalectwo „Biała” straciła pracę. Zanim jej ciało zaatakowały groźne bakterie, zajmowała się uprawą ryżu. Dziś nie jest w stanie nawet pomieszać jedzenia w garnku, wyprać odzieży czy uczesać włosów. Żyje dzięki sąsiadom, którzy dzielą się z nią żywnością.

– Trędowatymi zajmuję się od dziesięciu lat – mówi o. Dariusz Marut, polski misjonarz na Madagaskarze. – Pamiętam pierwsze spotkanie z takim człowiekiem. Myślałem, że to zwykła uboga kobieta, która jak wielu innych przyszła po prośbie. Przygotowałem tradycyjnie woreczek z ryżem. Kiedy go wręczałem, zobaczyłem, że wyciągnięta dłoń nie ma palców. Zrozumiałem wówczas, skąd wziął się przyprawiający o mdło­ści zapach rozkładającego się mięsa. Kobieta dostrzegła moje zmieszanie. Stwierdziła: nie przejmuj się, zahacz mi worek na przegubie. Ten nie miał jednak potrzebnych rączek – opowiada.

Od wizyty pierwszej trędowatej polski duchowny umieszcza więc ryż w reklamówkach z „uszami”. Chorym, którzy się do niego zgłaszają, opatruje również otwarte rany wywołane działaniem bakterii i martwicą tkanek. Lista jego podopiecznych jest długa, bo pod względem liczby zachorowań na trąd Madagaskar plasuje się w niechlubnej światowej czołówce. Więcej przypadków odnotowuje się jedynie w Brazylii, Indiach i Birmie.

Czytaj więcej:

  • Ilu dokładnie Malgaszów mierzy się z groźnymi bakteriami?
  • "Trąd na każdym etapie jest uleczalny"

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Iwona Krzywda

Do redakcji Dziennika Polskiego dołączyłam w sierpniu 2015 r. Zajmuję się głównie ogólnopolskimi i lokalnymi tematami związanymi z systemem ochrony zdrowia oraz szkolnictwem wyższym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.