Barbara Szczepuła

Dąb Wilhelma już nie rośnie w kościerskim rynku

31.01.1920. Dąb Wilhelma już ścięty. Mieszkańcy Kościerzyny zgromadzeni na rynku czekają na przybycie żołnierzy generała Hallera Fot. ZE ZBIORÓW ZIEMI KOŚCIERSKIEJ 31.01.1920. Dąb Wilhelma już ścięty. Mieszkańcy Kościerzyny zgromadzeni na rynku czekają na przybycie żołnierzy generała Hallera
Barbara Szczepuła

Szewc Rogala z Kościerzyny pojechał na konferencję pokojową do Wersalu, by walczyć o przyłączenie Pomorza do Polski. Dlaczego akurat on? Dlatego że chciał żyć w swoim kraju.

Pochodził z rodziny o patriotycznych tradycjach. Jego ojciec, mimo niechęci władz pruskich, prowadził we Wielu bibliotekę Towarzystwa Czytelni Ludowych, propagował polskie pieśni i zwyczaje, a nawet werbował w zaborze pruskim ochotników do powstania styczniowego. Tomasz chodził do niemieckiej szkoły, ale w domu uczył się czytać i pisać po polsku. Gdy dorósł, nie szczędził sił ani czasu, by przekonywać ziomków, że nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polski.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Barbara Szczepuła

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.