Czytelniczka: dziki rozpanoszyły się u nas totalnie! One mają się tutaj dobrze, a my boimy się wyjść z dzieckiem na spacer

Czytaj dalej
Fot. Archiwum Czytelników
Maciej Dobrowolski

Czytelniczka: dziki rozpanoszyły się u nas totalnie! One mają się tutaj dobrze, a my boimy się wyjść z dzieckiem na spacer

Maciej Dobrowolski

Na prośbę naszych Czytelników wracamy do tematów dzików w Zielonej Górze. Niektórzy zauważają, że jeszcze do niedawna dzikie zwierzę w mieście było nietypowym zjawiskiem. Dziś staje się codziennością. Ale strach przed sporych rozmiarów zwierzakiem zostaje. Jaki pomysł ma na nie miasto?

Wiersz Jana Brzechwy nauczył nas, nieco żartobliwie, by zmykać na drzewo, gdy widzimy dzika. Problem w tym, że coraz częściej dzika spotkamy nie tylko w lesie, ale w mieście. Dzikie zwierzęta przychodzą pod bloki w poszukiwaniu jedzenia, robią bałagan przy śmietnikach, przekopują działki w poszukiwaniu smakowitych kąsków.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Maciej Dobrowolski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.