Czytelniczka: dziki rozpanoszyły się u nas totalnie! One mają się tutaj dobrze, a my boimy się wyjść z dzieckiem na spacer
Na prośbę naszych Czytelników wracamy do tematów dzików w Zielonej Górze. Niektórzy zauważają, że jeszcze do niedawna dzikie zwierzę w mieście było nietypowym zjawiskiem. Dziś staje się codziennością. Ale strach przed sporych rozmiarów zwierzakiem zostaje. Jaki pomysł ma na nie miasto?
Wiersz Jana Brzechwy nauczył nas, nieco żartobliwie, by zmykać na drzewo, gdy widzimy dzika. Problem w tym, że coraz częściej dzika spotkamy nie tylko w lesie, ale w mieście. Dzikie zwierzęta przychodzą pod bloki w poszukiwaniu jedzenia, robią bałagan przy śmietnikach, przekopują działki w poszukiwaniu smakowitych kąsków.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.