
Jest tyle unieważnionych przetargów, że obawy o to, czy będą realizowane wyczekiwane inwestycje, są jak najbardziej uzasadnione. Na czym polega problem i jak radzą sobie z nim samorządy?
- Nie da się za pieniądze, które mamy, zrealizować dwa razy droższych inwestycji - stwierdza wprost Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli i szef zrzeszenia gmin województwa lubuskiego i podkreśla, że problem nie dotyczy tylko Nowej Soli, czy lubuskich gmin, ale całej Polski. Na ogłaszane przez samorządy przetargi, zdarza się, że żaden potencjalny wykonawca nie reaguje, a jeśli składa ofertę, to bardzo często jest ona o 20-30 proc. wyższa, niż kwoty zakładane w kalkulacjach.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.