Wczoraj rząd zdecydował o podniesieniu akcyzy na alkohol i papierosy. Powraca pytanie o pojawienie się już nie melin, ale sporych fabryczek lewej wódy - nie tylko w Bydgoszczy.
Po wczorajszej decyzji o 10-procentowej podwyżce akcyzy szacuje się, że nabywcy alkoholi i ogólnie mówiąc wyrobów tytoniowych będą musieli płacić więcej. Koszt paczki papierosów wzrośnie najprawdopodobniej o ponad złotówkę, tytoniu - o 1,70.. Wzrost ceny za pół litra 40-procentowej wódki w praktyce może wynieść ok. 1,5 złotego. Na puszce piwa cena pójdzie w górę o ok. 6 groszy. Wino w butelce 0,75 litra - podrożeje pewnie o ok. 15 groszy, najtańsze wina owocowe - o ok. 12 gr.
- Każdy skok cen może spowodować ożywienie na nielegalnym rynku - ostrzega Adam Dudziak, szef bydgoskiego wydziału zarządzania kryzysowego i przewodniczący miejskiej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych.
Fabryczka na fabryczce
Już teraz ten rynek ospały wcale nie jest. Tyle że policjanci i służba skarbowa nie rozbijają melin... Teraz produkcja nielegalnego alkoholu i fajek toczy się na skalę niemal przemysłową...
Zapraszamy do lektury dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.