Czy w naszym mieście potrzebny jest Toruński Tydzień Tolerancji? [ZA I PRZECIW]
Czy w naszym mieście potrzebny jest Toruński Tydzień Tolerancji? Jak wygląda akcja i czego jej brakuje?
ANNA KULBICKA-TONDEL - rzeczniczka Prezydenta Miasta Torunia
Czemu służy Toruński Tydzień Tolerancji?
Przede wszystkim pokazaniu, że w mieście takim jak Toruń chcemy nawzajem się rozumieć i że nie ma wśród nas różnic: koloru skóry, poglądów, wyznań, znajomości języka - jesteśmy tutaj razem i wzajemnie się rozumiemy. Słowo „tolerancja” można odczytać najprościej jako wolę polubienia i zaakceptowania obecności tego, kto do nas przybywa i o tym polubieniu i rozumieniu chcemy przypominać.
Pojawiają się głosy, że wiele kwestii, które można by przy tej okazji poruszyć, w ogóle nie zostało podjętych. Miesiąc temu odbył się w Toruniu Marsz Równości. Czy miasto nie mogło połączyć tygodnia tolerancji z tym wydarzeniem?
Termin Toruńskiego Tygodnia Tolerancji nie jest przypadkowy. Nie ma lepszego momentu, by mówić o szacunku dla innych niż 16 dzień listopada - Międzynarodowy Dzień Tolerancji - święto ustanowione przez Zgromadzenie Ogólne ONZ rezolucją z 12 grudnia 1995 roku z inicjatywy UNESCO. Inicjatywa ta spowodowana była pogłębiającymi się zjawiskami nietolerancji, przemocy, nacjonalizmu, rasizmu i antysemityzmu, jakim towarzyszy marginalizacja i dyskryminacja mniejszości narodowej. Poszliśmy o krok dalej i tę inicjatywę rozszerzyliśmy na kilka dni.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.