Czy mieszkańcy Strzelc Dolnych będą żyli pod napięciem?
Wójt gminy Dobrcz twierdzi, że linia energetyczna na ternie gminy nie powstanie, bo mieszkańcy jej nie chcą. ENEA Operator uważa, że trzeba ją zbudować.
Mieszkańcy Strzelc Dolnych obawiają się, że ich wieś oraz sąsiadujący z nią Nadwiślański Park Krajobrazowy zostaną zniszczone. Ludzie nie chcą realizacji budowy sieci energetycznej.
Zginą ptaki i ludzie
- Mamy park krajobrazowy, mamy rezerwat ptaków - wylicza Jan Iwanowski, prezes Stowarzyszenia „Strzelecka Dolina”, które skupia producentów m. in. ekologicznej żywności. - Na terenach nadwiślańskich bytuje około 40 gatunków bardzo rzadkich ptaków, mamy siedem wąwozów ze strumieniami, którymi płynie źródlana woda.
Jan Iwanowski twierdzi, że Fordon bardzo potrzebuje energii i dlatego wymyślono budowę linii napowietrznej m. in. przez tereny gminy Osielsko i Dobrcz.
- Nie chcemy tej linii! Dostosowaliśmy już nasze gospodarstwa i sposób gospodarowania do naturalnego charakteru parku - mówi Jan Iwanowski.
Przeczytaj dalszą część artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.