Człowiek, który w Krzywczy koło Przemyśla zamieszkał w domku hobbita [WIDEO, ZDJĘCIA]
Z dalekiej Nowej Zelandii, nieformalnej ojczyzny hobbitów, do Bogdana Pękalskiego przyjechali pasjonaci tych stworków. Szeroko otworzyli oczy, gdy zobaczyli Hobbitówę. „U nas to tylko makiety są” - oznajmili gospodarzowi.
No od razu się zakochali w moim domku. Ale jak weszli do środka to byli tak zauroczeni, że dłuższą chwilę nic nie mówili. Aż sprawdzałem, czy wszystko w porządku. Wychwalają moją chatkę a ja im mówię, że to przecież u was, w Nowej Zelandii jest mnóstwo takich domków, wioska wręcz, a oni na to, że to przeważnie makiety.
W dalszej części artykułu:
- jaki pomysł na dom miał jego wlaściciel?
- o popularności Hobbitówki
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.