Czeko czeko czekolada

Czytaj dalej
Fot. freeimages.com
Dominika Wójciak

Czeko czeko czekolada

Dominika Wójciak

Życie ze smakiem. Naoglądawszy się na Instagramie zdjęć apetycznie rozpływających się w kubku gorącej czekolady pianek marshmallow, pobiegłam do sklepu. Po pianki oczywiście, bo czekoladę mam zawsze pod ręką.

Nigdy nie wiadomo, kiedy mnie na nią najdzie ochota, a jak się człowiekowi smutno zrobi, jedna kostka może zdziałać cuda. Czekoladę mam zawsze gorzką, o zawartości kakao min. 70 proc. Większa ilość kakao może i jest dobra dla zdrowotności, ale dla smaku niekoniecznie.

Taka mocno wytrawna czekolada, powiedzmy 90 proc. kakao, świetnie się za to nada do zrobienia magicznej gorącej czekolady. By miała moc i odpowiednią słodycz, warto przyrządzić ją na bazie dobrego tłustego mleka. Mleko w kartonie trudno nazwać mlekiem, szczerze mówiąc wolę już czasem zastąpić takowe mleczkiem kokosowym.

Kiedy mamy już mleko, czekoladę i chęci, możemy przystąpić do właściwych czynności, które to krok po kroku przedstawiam poniżej. Do czekolady na gorąco można dodać, co dusza zapragnie. Nada się skórka pomarańczowa, cynamon, kardamon, indyjska mieszanka do herbaty chai, na zbliżające się walentynki polecam pokruszone płatki chili, a dla porannych łasuchów mocne espresso, wtedy wyjdzie mokka.

W kwestii dodatku pianek nie jestem radykalna. Pianki są diabelnie słodkie, więc jeśli chcemy, by malowniczo rozpuściły się w czekoladzie, pamiętajmy, by nie przesłodzić płynu, bo zmarnuje nam się kubek pysznej energii całkiem niepotrzebnie. Pianki poza tym, iż są tak słodkie, mają skład przerażający wprost proporcjonalnie do poziomu słodyczy.

Jeśli więc obawiamy się malto-dekstryny, a ilość E w składzie sprawia, że mamy ochotę uciekać, o piankach zapomnijmy albo zróbmy je sobie w domowym zaciszu. Będą miały w składzie tonę cukru, ale przynajmniej na tym spożywcza chemia się zakończy. By nie popadać w przesadę przyznam, iż na załączonym obrazku pianki są ze sklepu, mają więc w składzie i cukier, i syropy wszelakie niedobre, i te wszystkie E. Ale jako że nie pochłaniam ich w ilościach hurtowych, a do czekolady dorzucam oszczędnie, ufam, że nic mi nie będzie, czego i Wam życzę.

KUBEK GORĄCEJ CZEKOLADY NA CHŁODY I ZŁY HUMOR

Składniki: 40 g gorzkiej czekolady o zawartości kakao min. 70 proc., 200 ml mleka pełnotłustego lub kokosowego (można też wymieszać mleko ze śmietanką kremówką w proporcji 3:1), szczypta chili, cynamonu, kardamonu, do podania, opcjonalnie: pianki marshmallow, bita śmietana albo lody waniliowe.

Czekoladę połam na małe kawałki i podgrzej, mieszając z mlekiem i przyprawami, aż całkiem się rozpuści. Ubij ubijaczką do mleka, by powstała śliczna pianka. Podawaj solo lub z wybranym dodatkiem.

Dominika Wójciak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.