Czego oczekiwać po wielkich językoznawcach

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas / Polska Press
Jerzy Stuhr

Czego oczekiwać po wielkich językoznawcach

Jerzy Stuhr

Niedawno wyszła fascynująca książka profesorów-polonistów, Katarzyny Kłosińskiej i Michała Rusinka „Dobra zmiana. Czyli jak się rządzi światem za pomocą słów”. To książka naukowa, ale tytuł brzmi swojsko, przypominając sprawy, którymi raczy nas polityka. Mamy Językoznawcę, „naszego” Prezesa, tego od „mord zdradzieckich”, „gorszego sortu”. Jak pan myśli, czy jesteśmy w stanie obronić „normalność” języka polskiego?

Boję się, że już te słowa weszły do języka! Ale wciąż są własnością jednej strony politycznej. Tej, która stworzyła te nazwy właśnie po to i tylko po to, by obrażać i upokarzać tę część narodu, która nie akceptuje partii panującej. Więc jeszcze to należy do nich. Jest ich wizytówką. To wiemy z życia.

Bo książka, rzeczywiście fascynująca, będąc książką naukową jednak obiektywizuje swoje obserwacje i analizując owe 200 słów nowomowy politycznej zajmuje się charakterem naszego nowego dyskursu publicznego. Co najwyżej więc, to obecność tych różnych terminów słownych w dyskursie powinna nas martwić. Bo się dzieje na naszych oczach.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Jerzy Stuhr

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.