redakcja

Czarny Anioł, czyli zerwane więzi Ewy Demarczyk

Czarny Anioł, czyli zerwane więzi Ewy Demarczyk
redakcja

Nazywali ją: polska Edith Piaf. Choć jeśli chodzi o tajemnicę jej zniknięcia, to Ewa Demarczyk bardziej jest polską Gretą Garbo. Czarny Anioł, najpiękniejszy - według wielu - polski głos, niedawno skończył 77 lat.

Był 1962 rok, Piwnica pod Baranami. Na scenę wyszła czarnowłosa, skromnie ubrana debiutantka o intrygujących oczach podkreślonych czarną, kocią kreską. Po pierwszych akordach wszyscy wiedzieli, że mają przed sobą prawdziwy diament.
Tylko że Czarny Anioł miał też swoją mroczną stronę. Ta druga część natury Demarczyk sprawiała, że piosenkarka stopniowo wikłała się w kłopoty, grymasiła, zamykała się w sobie. I powoli znikała ze sceny.

Poznaj bliżej Ewę Demarczyk, największą polską pieśniarkę

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
redakcja

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.