Chwile grozy przeżyli mieszkańcy wojskowego bloku w Świdwinie, gdzie ulatniał się czad. Uszkodzony piec wyłączono z eksploatacji, ale lokatorzy nadal nie śpią spokojnie.
O sprawie powiadomił nas jeden z mieszkańców bloku przy ulicy Lotniczej w Świdwinie.
- W nocy w połowie lutego w bloku nr 2 przy ulicy Lotniczej zaczął ulatniać się czad - opowiadał.
- Interweniowała straż pożarna i pogotowie gazowe. Stężenie tlenku węgla było tak duże, że zagrażało życiu i zdrowiu nieświadomych niebezpieczeństwa mieszkańców. Czad ulatniał się przynajmniej dzień i nie zadziałały żadne zabezpieczenia, jeżeli takie w ogóle są. Gdyby nie czujność jednej z sąsiadek, która zaczęła odczuwać zawroty głowy i wszczęła alarm, mogłoby dojść do tragedii.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.