
Biorą narkotyki, dopalacze, a potem podejmują ryzykowne kontakty seksualne. Tzw. chemseks to coraz częstsze zjawisko wśród młodych. Jego efektem nierzadko jest zakażenie HIV.
- Coraz więcej młodych ludzi zażywa środki psychoaktywne, pod wpływem których podejmuje ryzykowne zachowania seksualne, bez zabezpieczenia. Coraz częściej słyszymy, że jest to np. seks grupowy - mówi Justyna Bągorska ze Stowarzyszenia Wolontariuszy DADU. - Okazuje się, że młodzi ludzie wyszukują spotkań na tzw. chemseks w sieci, na forach internetowych. To portale dla osób zarówno homo, jak i heteroseksualnych.
Zjawisko seksu po narkotykach, środkach odurzających napłynęło do nas z Niemiec, Anglii, Hiszpanii. To bliskość Berlina sprawiała, że znane tam już od dłuższego czasu tego typu kontakty seksualne znalazły odbiorców także w naszym województwie.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.