Co słychać w salonach i przedpokojach miasta... Minął tydzień

Czytaj dalej
Fot. Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz
Ewa Czarnowska-Woźniak

Co słychać w salonach i przedpokojach miasta... Minął tydzień

Ewa Czarnowska-Woźniak

Minał tydzień, który obfitował w emocje polityczne, związane z przesłuchaniami przed Krajową Radą Sądownictwa kandydatów do Sądu Najwyższego. Mimo braku przychylności większości środowisk prawniczych, swoje osoby zgłosili do kwalifikacji także prawnicy związani z Bydgoszczą.

Najwięcej uwagi w relacjach medialnych poświęcono wyborom do Izby Dyscyplinarnej SN. Nie tylko ze względu na liczebność miejsc w niej wakujących - według opinii PiS. To to gremium, które ma, na co wskazuje nazwa, narzędzia do karania kolegów z branży.#Więc cieszy się szczególną sławą... I będzie ona otaczała kandydatów, którzy z tej rekrutacji wyszli z różnym świadectwem. Mecenasa, który zrezygnował w pół drogi, mecenasa, którego nie chciano poprzeć czy prokuratora, który wybór miał podobno w kieszeni...

Przechodząc z salonów warszawskich do salonu miasta, jak zdarza się górnolotnie tytułować Gdańską, mieliśmy w minionym tygodniu do czynienia chyba ze strajkiem gospodyni domowej, bo całą ulicę zasłały (nie tylko) wielkogabarytowe śmieci.

Widok porażający: centralny trakt zawalony tapczanami, połamanymi półkami i kartonami.

Przeczytaj dalszą część felietonu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Ewa Czarnowska-Woźniak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.