Co słychać w salonach i przedpokojach miasta... Minął tydzień
Minał tydzień, który obfitował w emocje polityczne, związane z przesłuchaniami przed Krajową Radą Sądownictwa kandydatów do Sądu Najwyższego. Mimo braku przychylności większości środowisk prawniczych, swoje osoby zgłosili do kwalifikacji także prawnicy związani z Bydgoszczą.
Najwięcej uwagi w relacjach medialnych poświęcono wyborom do Izby Dyscyplinarnej SN. Nie tylko ze względu na liczebność miejsc w niej wakujących - według opinii PiS. To to gremium, które ma, na co wskazuje nazwa, narzędzia do karania kolegów z branży.#Więc cieszy się szczególną sławą... I będzie ona otaczała kandydatów, którzy z tej rekrutacji wyszli z różnym świadectwem. Mecenasa, który zrezygnował w pół drogi, mecenasa, którego nie chciano poprzeć czy prokuratora, który wybór miał podobno w kieszeni...
Przechodząc z salonów warszawskich do salonu miasta, jak zdarza się górnolotnie tytułować Gdańską, mieliśmy w minionym tygodniu do czynienia chyba ze strajkiem gospodyni domowej, bo całą ulicę zasłały (nie tylko) wielkogabarytowe śmieci.
Widok porażający: centralny trakt zawalony tapczanami, połamanymi półkami i kartonami.
Przeczytaj dalszą część felietonu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.