W kilku gminach w powiecie białostockim latarnie w nocy gasną. Co najmniej na kilka godzin. Tak jest m.in. w Zawadach, Tykocinie, Gródku czy Michałowie
- Pan wójt wprowadził nam godzinę policyjną. Codziennie po godzinie 22 gasi ludziom lampy. Na ulicach jest ciemno przez całą noc. Z jakiej racji? Przecież płacimy podatki - denerwuje się Eugeniusz Pisarski, mieszkaniec Zawad.
Opowiada, że kilkakrotnie próbował wyjaśnić tę sprawę w urzędzie gminy. Nic to nie dało. - Po to są lampy, by w nocy świeciły - przekonuje pan Eugeniusz. Dlatego o interwencję poprosił „Poranny”. Inni mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy, również narzekają. Boją się po zmroku wychodzić z domu.
W dalszej części artykułu dowiesz się m. in.:
czym tłumaczą włodarze wyłączanie świateł w miejscowościach z powiatu białostockiego
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.