Choroba żony go przerosła. Z szuflady wyjął dwa noże. Dla niej i dla siebie

Czytaj dalej
Fot. Fot. Tomasz Jefimow
Ewa Gorczyca

Choroba żony go przerosła. Z szuflady wyjął dwa noże. Dla niej i dla siebie

Ewa Gorczyca

Jan najpierw planował zabić żonę w sobotę. Ale w sobotę Wanda wyjątkowo mało marudziła, w miarę spokojnie spała. Więc w sobotę od zamiaru odstąpił. Dopiero następnej nocy, około trzeciej nad ranem, zdecydował, że to zrobi. Zabije żonę, a potem siebie.

Wiem, co zrobiłem, ale nie mogłem inaczej postąpić - takie były ostatnie słowa Jana C. przed wydaniem wyroku. 66-latek ocierał chusteczką łzy, głos wiązł mu w gardle, z trudem można było go zrozumieć.

Obowiązek, który go przytłoczył

W tej sprawie, w Sądzie Okręgowym w Krośnie, odbyły się tylko trzy rozprawy. Zeznawali członkowie rodziny, świadkowie. Okoliczności, które doprowadziły do rodzinnego dramatu wszyscy zeznający potwierdzali zgodnie. Biegli psycholog i psychiatrzy wypowiedzieli się na temat stanu oskarżonego i tego, czy możliwe jest, że zbrodnię popełnił w afekcie.

Sam oskarżony także nie uchylał się od wyjaśnień. Od samego początku przyznawał się do winy. Opisał dokładnie, co się stało. I dlaczego. Wszystkie elementy, zeznania i dowody ułożyły się w całość. Fakty nie budziły wątpliwości.

W dalszej części przeczytasz:

  • co spowodowało, że Jan nie wytrzymał i zdecydował, że zabije chorą żonę
  • jak jego czyn osądzaja dzieci
  • jak zbrodnię dokonaną przez Jana ocenił sąd

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Ewa Gorczyca

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.