Chłopak z Mycielewa. Z aparatem
Ile spraw ma na głowie? Dom księży emerytów, bezdomność, którą koordynuje w jadłodajni Caritas - wylicza ksiądz Maciej Kulczyński. Jeszcze robi zdjęcia. Bardzo dobre fotografie.
Jadłodajnia i łaźnia Caritas w Bydgoszczy przy ulicy Drukarskiej. Niby centrum miasta, a na uboczu. Ksiądz Maciej Kulczyński rozmawia z trzema bezdomnymi, którzy skorzystali już z pomocy pielęgniarskiej (zmiana opatrunków), z łaźni i ciepłej zupy. Podładowali telefony, a teraz idą dalej. - Cześć! Trzymaj się! Z Bogiem. Daruś, ogarniaj się - ks. Maciej woła za wychodzącym.
Siadamy przy oknie do wydawania posiłków. Kiedy pytam, kto ma największą galerię bezdomnych w Bydgoszczy, ks. Maciej nieśmiało przyznaje, że chyba on.
Twarze
Za chwilę kogoś wysyła do fotografa dyskretnie wręczając pieniądze, bo trzeba wyrobić nowy dowód osobisty. - Tylko wróć i pokaż, że zrobiłeś zdjęcia - prosi. Nie mija pół godziny, wraca bezdomny i już razem żartują, że większe zdjęcie - zrobione gratis, powinien podarować swojej dziewczynie, a tak w ogóle, to przystojny z niego gość.
Skąd wzięła się pasja do robienia zdjęć? O tym i o innej działalności księdza czytaj w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.