Chłopak spod Wizny zgarnął w Gdyni wszystko
„Cicha noc” Piotra Domalewskiego zdobyła Złotego Lwa za najlepszy film na 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 2017. Pochodzący z okolic Łomży reżyser opowiada nam o rozmowach emigrantów, podsłuchanych w autobusie jadącym z Białegostoku na warszawskie lotnisko oraz o życzliwej surowości Podlasian.
- To pana pełnometrażowy debiut reżyserski i od razu wielki sukces. Jest pan też autorem scenariusza. O czym chciał pan opowiedzieć w filmie „Cicha noc”?
- To nie był film z tezą, by potem dorobić do tej tezy fabułę. Czasem trzeba coś z siebie wyrzucić, a potem dopiero człowiek się zastanawia, dlaczego coś takiego napisał.
W artykule przeczytasz m.i.:
- Jak wiele jest z naszego Podlasia w filmie „Cicha noc”?
- Bohaterowie filmu „Cicha noc” to kompilacja osobowości różnych osób, które spotkał Piotr Domalewski na swojej drodze i historii, które usłyszał?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.