Trzej młodzi ludzie wsiedli do samochodu jednego z nich. Pędzili z prędkością 150 km na godzinę. Auto wpadło w poślizg. 19-letni pasażer zginął, drugi został ciężko ranny.
Dziś sąd zdecyduje o tym, czy przedłużyć areszt tymczasowy dla 21-letniego Filipa Z. Młodemu mężczyźnie prokuratura postawiła zarzut umyślnego naruszenia zasad w ruchu lądowym i spowodowania wypadku, którego skutkiem była śmierć jednej osoby i ciężkie obrażenia drugiej.
- Kierując samochodem audi A4, nie zachował należytej ostrożności - opisuje Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie. - Poruszał się z prędkością nieadekwatną do warunków drogowych i znacznie przekraczającą dopuszczalną na tym odcinku drogi, czyli 50 kilometrów na godzinę.
Trzej młodzi ludzie, którzy feralnego dnia wsiedli do samochodu, byli kolegami i sąsiadami z Iwonicza. Spotkali się, a potem postanowili wybrać się na przejażdżkę. Nie mieli specjalnego celu. Po prostu jeździli po okolicy. Filip Z. niedawno kupił audi A4. Chciał pokazać kolegom, ile uda mu się „wycisnąć” z auta.
W dalszej części tekstu przeczytasz m.in.:
- co wydarzyło się na drodze nocą 18 października
- jak zdarzenie opisuje naoczny świadek
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.