Chcą mieszkać w normalnej wiosce, a nie w kulturowym skansenie

Czytaj dalej
Fot. Mieczysław Jurkowski
Mieczysław Jurkowski

Chcą mieszkać w normalnej wiosce, a nie w kulturowym skansenie

Mieczysław Jurkowski

W Bohonikach koło Sokółki miał powstać park kulturowy, pierwszy taki obiekt w Podlaskiem. Ale wszystko wskazuje na to, że z projektu nici. Bo choć do pomysłu zapalili się wszyscy samorządowcy i przede wszystkim Tatarzy, którzy chcą w ten sposób chronić swoje dziedzictwo kulturowe, to okazało się, że przeciwko parkowi są mieszkańcy Bohonik.

Już są jakieś projekty, jakieś wnioski, ktoś chce coś robić, a do nas nikt się nawet nie zgłosił, nie zapytał, czy my tego chcemy - mówią zdenerwowani mieszkańcy Bohonik. - A my tu żadnych parków, skansenów nie chcemy! To pomysł zupełnie oderwany od rzeczywistości, który przyniesie nam więcej szkody niż pożytku. I dlatego mówimy, że koniec tego parku nastał już na samym początku. Lepiej niech władza zajmie się drogami, a nie robieniem nam tutaj skansenu.

W dalszej części artykułu zobaczysz m.in.:

  • Mieszkańcy Bohonik nie dali dojść do słowa urzędnikom, którzy próbowali omawiać skutki utworzenia we wsi parku kulturowego. Samorządowcy zostali zakrzyczeni. Podobnie jak imam Aleksander Bazarewicz, który przekonywał, że park nie jest robiony nikomu na złość.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Mieczysław Jurkowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.