Henryk Tronowicz

Charlie Chaplin to kino, które stało się człowiekiem

„Policjant” (1917) „Policjant” (1917)
Henryk Tronowicz

Charlie Chaplin, genialny komik, jeden z pionierów kina. Minęło sto lat, jak założył przyciasny melonik, opiętą marynarkę, workowate spodnie, a do tego wielgachne buciory i - wymachując bambusową laseczką - zagrał paradną rolę trampa. Napisano o nim kilkaset książek. Jedna z nich to „Chaplin. Przewidywanie teraźniejszości”.

Stworzone przez Chaplina filmowe arcydzieła pojawiają się dzisiaj na ekranach coraz rzadziej. A przecież kto wie, czy gdyby nie szalona popularność filmów, w których Charlie rozśmieszał światową publiczność, kino by zawładnęło kulturą minionego wieku.

Liczba książek poświęconych Chaplinowi zbliża się do pięciuset tomów.

W dalszej części artyku autor recenzuje książkę Pawła Mościckiego „Chaplin. Przewidywanie teraźniejszości”.  Przypomina też "w - niedopuszczalnym - największym skrócie curriculum vitae genialnego komika".

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Henryk Tronowicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.