Centrum Krakowa, zagraniczni turyści i agresorzy z maczetą

Czytaj dalej
Artur Drożdżak

Centrum Krakowa, zagraniczni turyści i agresorzy z maczetą

Artur Drożdżak

Gdy patrol policji zjawił się na miejscu rozboju, od razu zauważył dwóch ludzi, którzy w sierpniową, gorącą noc mieli na sobie grube kurtki. Pod jedną ukryli maczetę, a w kieszeniach mieli zegarek i gotówkę turystów. Tak Krystian i Mateusz wpadli.

Tamtej nocy o godzinie 3.00 nad ranem z klubu Cubano na ul. Jagiellońskiej w centrum Krakowa wyszli trzej kumple i zmierzali do postoju taksówek na Basztowej.

Pierwszy szedł obywatel Wenezueli Diego P., obok niego Oskar B. z Meksyku, tuż za nimi wolnym krokiem podążał Argentyńczyk Luis G. Zachowywali się poprawnie, spokojnie, a gołym okiem było widać, że to obcokrajowcy.

Pierwszy napad z maczetą

Tylko tego ostatniego zostawili w spokoju dwaj młodzi ludzie, którzy zbliżyli się do cudzoziemców i to raczej nie z powodu rzekomo słynnej naszej gościnności. Napastnicy głośno przeklinali, twarze mieli do połowy zasłonięte, a na głowach duże kaptury.

Potem jeden z nich, Krystian, z czarnego futerału wyciągnął maczetę.

Czytaj więcej o rozbojach i wpadce dwóch młodocianych przestępców. 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Artur Drożdżak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.