Fot. archiwum W części społeczeństwa narasta obawa, że Centralne Biuro Antykorupcyjne staje się wszechwiedzącą służbą specjalną w państwie, a nowe prawo daje jej niemal nieograniczone uprawnienia bez możliwości kontroli.
Jacek Deptula
Po ustawie inwigilacyjnej PiS pichci prawo dające CBA ogromną władzę nad wszystkimi obywatelami.
Rząd PiS o swoich obywatelach chce wiedzieć prawie wszystko. Wydaje się, że powoli stajemy się państwem, w którym obywatel nie będzie mógł się bronić przed działaniem jedenastu (sic!) służb specjalnych.
Na początku lutego 2016 r. weszła w życie tzw. ustawa inwigilacyjna pozwalająca służbom na p r e w e n c y j n e gromadzenie i przetwarzanie naszych danych zamieszczanych w internecie. Najprościej mówiąc, służby będą mogły śledzić nas w internecie nawet wówczas, gdy nie jesteśmy o nic podejrzewani!
Jak ustawę inwigilacyjną komentują politycy związani z naszym regionem? I o co właściwie w niej chodzi?
O tym w pełnej wersji artykułu. Zapraszamy!
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się