Bytomianka walczy o przetrwanie na bezludnej wyspie. W reality show
Karolina Grychnik z Bytomia znalazła się wśród 16 uczestników programu reality show Polsatu „Wyspa przetrwania”. Start miała bardzo udany, bo już po pierwszym odcinku jest liderką drużyny żółtych.
Żywiołowa, uśmiechnięta, z głową pełną pomysłów - tak w skrócie można opisać Karolinę Grychnik , która bierze udział w programie typu reality show „Wyspa przetrwania”. Bytomianka została wybrana spośród kilku tysięcy nadesłanych zgłoszeń.
- Do programu zgłosiłam się praktycznie przez przypadek. Ogłoszenie o castingu wysłał mi przez Facebooka mój kolega. Od razu rzuciło mi się w oczy hasło, że można spędzić kilka tygodni na jednej z bezludnych wysp Australii i Oceanii i to mnie najbardziej zachęciło - opowiada Karolina.
Jak przyznaje, najtrudniej udział w programie było ukryć przed najbliższymi i przyjaciółmi, ponieważ musiała się wyłączyć ze świata na sześć tygodni, a jak sama o sobie mówi, znana jest z tego, że jest gadułą, a tu nie miała nawet jak pisnąć choć jednego słówka. - I przyznaję, że było bardzo ciężko to utrzymać w tajemnicy. Nagle musiałam zniknąć z życia towarzyskiego, z pracy, a problemem było jak wyjaśnić moją nieobecność. Do tego na czas kręcenia programu nie było ze mną żadnego kontaktu. Telefony zostały nam odebrane już na lotnisku i przez sześć tygodni nie mieliśmy kontaktu ze światem zewnętrznym - opowiada.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.