Był bezdomny i otarł się o śmierć. Teraz pomaga innym
Olga Goździewska
W Wigilię zamiast dwunastu potraw zjedzą to, co znajdą w śmietnikach, a za ostatnie grosze kupią alkohol. Bezdomni zazwyczaj nie obchodzą świąt, choć wielu z nich tęskni za ich atmosferą. Na tych, którzy zdołają się rozstać z butelką trunku, czeka miejsce w białostockiej noclegowni. Kilka lat temu trafił tam pan Wojtek i - jak mówi - zmieniło to jego życie.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto?
Zaloguj się